Weź życie we własne ręce i przestań
zrzucać winę na innych!
W tym artykule napiszę Ci jedną myśl, która wydaje mi się bardzo ważna. Ba! Być może odmieni ona całe Twoje życie! Czym różni się biedak od człowieka bogatego? Nie chodzi mi tutaj, tylko, o bogactwo finansowe. Różnica w myśleniu, którą Ci tutaj przedstawię, może mieć wpływ na dowolną sferę życia.
Człowiek bogaty zawsze bierze odpowiedzialność za swoje życie.
Biedak zawsze zrzuca winę na innych!
Ostatnio na szkolenie do firmy spóźnił się jeden z przyszłych pracowników. Za spóźnienie przeprosił, a winę zrzucił na to, że nie wyprasował wieczorem koszuli i musiał zrobić to rano. Szef opowiedział o zasadzie węża. „Spóźniłeś się i zrzucasz winę np. na żonę, która nie wyprasowała koszuli, ona zrzuca winę na teściową, która nie przypilnowała dzieci, a teściowa zrzuca winę na korki na mieście, bo nie dojechała na czas”.
Zanim podam Ci przykład, zastanów się chwilę nad tym, co napisałem wcześniej...
Człowiek bogaty zawsze bierze odpowiedzialność za swoje życie.
Biedak zawsze zrzuca winę na innych!
Wyobraź sobie przedsiębiorcę, który produkuje auta. Wypuszcza na rynek całą serię wadliwych egzemplarzy. Klienci chcą, żeby firma im to naprawiła albo dała nowe, sprawne auto. A właściciel mówi: „Pretensje kierujcie do Kowalskiego, bo to on popełnił błąd”? Oczywiście, jeśli firma jest solidna, to postara się rozwiązać trudną sytuację, ale jak myślisz, na czyj koszt? Bardzo często od tej decyzji zależą przyszłe losy firmy. Takie sytuacje określane są terminem:
„Zarządzenia Kryzysem”.
Załóżmy, że Kowalski wstawił do serii aut wadliwy element. Widział błąd, ale nie wiedział co ma zrobić, więc nie zrobił nic. Jego zadaniem jest tylko montowanie części. Kiedy kierownik zapyta go: „Kowalski! Firma straciła 300 000 zł! Coś Ty narobił!? Wiedziałeś, że element jest uszkodzony, dlaczego nic nie powiedziałeś?”. Myślisz, że Kowalski przyzna się do błędu? :)
- Nie, nie widziałem, że jest uszkodzony.
- To nie ja wyprodukowałem tą część! Ja ją tylko montuję!
- Dlaczego kontroler jakości nie wyłapał błędu? – to jego wina!
Pewnie byłaby tutaj cała długa lista, która by go usprawiedliwiała... A co by było, gdyby ten pracownik powiedział: „Szefie – mój błąd, obiecuję, że więcej taka sytuacja się nie powtórzy”. Myślisz, że szef zatrudni kolejnego pracownika, który znów popełni podobny błąd? Czy raczej zostawi tego obecnego z nadzieją, że czegoś go to jednak nauczyło?
Weź życie we własne ręce i przestań zrzucać winę na innych!
To jeszcze mam jeden przykład z życia:
„Jestem bezrobotny, a rząd nie robi nic, żeby dać mi pracę!”
Yyyyy… wydaje mi się, czy ktoś tutaj zrzuca winę na kogoś innego? Kto jest winny tego, że dana osoba nie ma pracy? Czy to nie jej powinno zależeć na tym, żeby znaleźć pracę? Ok. powiesz mi, że „Halinka dla ludzi z moim wykształceniem nie ma pracy w tym kraju” – kto jest odpowiedzialny za nasze wykształcenie? :) Jeśli rynek jest nasycony ludźmi z danej branży to trzeba się przekwalifikować.
Nie nauczyłem się na język polski, bo „mam trudną sytuację w domu”.
Nie mogę otworzyć własnej firmy, bo „nie mam 50 tys. zł
na start, gdybym miał wtedy byłbym milionerem”.
Nie mogę rozkręcić firmy, bo „mieszkam w
małym mieście, gdzie nic się nie dzieje”.
Częściej zdarza Ci się myśleć jak człowiek bogaty czy jak biedak?
To jeszcze coś Ci opowiem. Oglądałem kilka tygodni temu wiadomości, a w nich reportaż o mieszkańcach, których 4 lata temu zalało podczas powodzi. Była wtedy telewizja, sprawa nagłośniona, więc urzędnicy powiedzieli, co trzeba zrobić, żeby drugi raz to się nie powtórzyło. Czyli wyczyszczenie rzeki i postawienie muru. Niestety w tym roku znów ich zalało.
Mieszkańcy mówili tak:
- Urzędnicy obiecali i nie dotrzymali słowa! Przez 4 lata nikt nic nie zrobił!
Co mówili urzędnicy?
- Znów natura nas zaskoczyła. Są takie sytuacje, których nie da się przewidzieć.
- Inny urzędnik nie dopilnował tej sprawy.
- Jest bardzo dużo biurokracji, a to wydłuża prace, itd.
Ok! Teraz test dla Ciebie! Pytanie brzmi, kto jest winien tego, że jakiegoś Kowalskiego przy rzece zalało po raz drugi?
- A. Urzędnik, który zajmował się tą sprawą,
- B. Cały urząd jako instytucja,
- C. Kowalski, który mieszka przy rzece,
- D. Matka natura.
Jak często stosujesz zasadę węża?
A może częściej ją zauważasz u innych?
Zostaw w komentarzu odpowiedź z tego testu. Może masz jakiś przykład z życia, kiedy ktoś zrzucał winę na innych – napisz! No, chyba że mama każe Ci teraz sprzątać, albo temperatura powietrza jest zbyt wysoka… ;)
Taka historyjka na koniec przypominająca zasadę węża:
„Z powodu braku gwoździa koń zgubił podkowę, z powodu braku podkowy
jeździec stracił konia, z powodu braku konia jeździec nie dostarczył wiadomości,
z powodu braku wiadomości wróg wygrał”.
Źródła:
„Biznes po prostu” Leszek Czarnecki
„Wielka księga EST” Luke Rhinehart