„Jesteś PRZYCZYNĄ, SKUTKIEM i CELEM wszystkiego!
Naprawiając siebie, naprawiasz rzeczywistość – cały świat!”
Uczeń poprosił mistrza:
-
Jesteś taki mądry. Zawsze masz dobre samopoczucie, nigdy się nie złościsz. Pomóż mi, abym i ja stał się taki jak Ty.
Mistrz zgodził się i poprosił ucznia, by ten przyniósł kartofla i plecak...
-
Gdy się na kogoś obrazisz lub rozzłościsz i zachowasz urazę - powiedział mistrz - weź jednego kartofla, napisz na nim imię człowieka, z którym miałeś konflikt i włóż kartofla do plecaka.
-
To wszystko? – zapytał zdumiony uczeń.
-
Nie - odparł mistrz – musisz zawsze nosić ten plecak przy sobie. Za każdym razem, gdy się na kogoś pogniewasz – dorzucaj kolejnego kartofla.
-
Uczeń pilnie wykonywał polecenia mistrza. Mijał czas, plecak wypełnił się kartoflami i stał się ciężki. Noszenie go wszędzie było sporą niewygodą. W dodatku, kartofel, który trafił do plecaka jako pierwszy, zaczął gnić, pokrył się lepkim śmierdzącym szlamem. Inne kartofle puszczały pędy, psuły się, wydzielały ostry, nieprzyjemny zapach.
Uczeń przyszedł do mistrza i zaczął się skarżyć:
-
Nie mogę tego świństwa wszędzie ze sobą nosić. Po pierwsze, plecak jest za ciężki, a po drugie – kartofle się psują. Zaproponuj inne rozwiązanie.
Mistrz odpowiedział:
-
To samo dzieje się w Twojej duszy. Po prostu nie zauważasz tego od razu. Działania zmieniają się w nawyki. Nawyki stają się charakterem, który produkuje zło-wonne cechy. Dałem Ci możliwość obserwacji tego procesu. Za każdym razem, gdy postanowisz się obrazić lub odwrotnie – obrazić kogoś – zastanów się, czy jest Ci potrzebny dodatkowy kartofel...
Pouczająca historyjka, prawda? :)
Kiedy bierzesz „ziemniaka” do siebie i nie potrafisz się z niego oczyścić – on gnije – zatruwa – ogranicza... Twój potencjał zostaje zahamowany, a ciężar przeszłości przeszkadza w odczuwaniu stanu szczęścia, sukcesu i harmonii!
Dzisiejszy artykuł będzie właśnie o tym
– o uwalnianiu! Zapraszam!
Przedstawię Ci hawajską metodę Ho’oponopono zaczerpniętą z książki Joe Vitale'a pt. „Zero Ograniczeń”. (Tak! Nazwa tego bloga nie jest przypadkowa!)
Według teorii istnieją dwa stany umysłu:
-
Stan „oświecenia lub zerowy”, gdy jesteśmy czyści i wyzwoleni od działania programów istniejących w umyśle – zaczynamy płynąć z prądem, korzystając z boskiej inspiracji.
-
Stan „uzależnienia lub ego”, w którym działamy pod wpływem różnych programów. Te programy są zaś odbiciem procesów zachodzących w naszym wnętrzu. Jeśli nie uwolnimy się spod wpływu programów, będziemy przyciągać niechciane doświadczenia i sytuacje życiowe, oraz nasz potencjał zostaje znacznie ograniczony, przez co realizacja celów często będzie wręcz tytanicznym wyzwaniem.
Właśnie dlatego...
należy się oczyszczać i dążyć do idealnie czystego umysłu – nie zmąconego oczekiwaniami, nie zakłóconego przeszłymi doświadczeniami, żadnymi wizjami przyszłości, istniejącego w TU I TERAZ. Tylko taki umysł potrafi w pełni korzystać z naturalnego potencjału! Naturalnej boskiej inspiracji, w której genialne pomysły czekają, aby uzewnętrznić się poprzez Ciebie...
Co stoi na przeszkodzie? :)
EGO – Nasze niższe „Ja”, które jest przerażone, małe, słabe i celowe. Jest niepewne, odłączone od holistycznego planu, którym wszystko dzieje się DLA mnie, DZIĘKI mnie i PRZEZE mnie.
Nie wiem ile masz lat, ale już do tego momentu nagromadziłeś w swoim umyśle niezliczoną liczbę programów, konceptów i historii, w które już same w sobie tworzą miliony granic. Dodatkowo gdy dochodzi fakt oceniania i porównywania tworzy się najgroźniejsza koncepcja - „lepszy i gorszy”.
To z kolei napędza błędne koło, w którym ego stara się zrozumieć, czemu komuś powodzi się lepiej. Tworzy następne ograniczające przekonania – iluzje na temat samego siebie. Tłumaczy sobie własną nieudolność i ucieka w chore historie blokujące własny potencjał. (Z tego miejsca dla chcących wiedzieć więcej mogę polecić książkę Egorcyzmy autorstwa psychologa i trenera nlp - Mateusza Grzesiaka.)
Mając te wszystkie głupoty w głowie zmagamy się
z milionem ograniczeń, bezradnością i lękiem!
Najczęściej gdy mamy z kimś problem, uważamy, że to ta osoba jest jego źródłem. Ho'oponopono uczy, że fizyczne sytuacje są tylko rezultatem – skutkiem. Źródłem problemu jest jakaś część naszej osobowości, która się uzewnętrznia pod jakąś postacią (osoba lub sytuacja) i prosi o naprawę. Naprawiając ją – naprawiasz siebie i problem już na zawsze znika z tego (Twojego) świata.
Zamiast obwiniania, należy dostrzec, że jest w tym wydarzeniu pewien cel. Pewne doświadczenie, które ma nas czegoś nauczyć. Na dany moment, nie jest aż tak ważne co to ma być za lekcja. Tak więc, gdy masz problem z „kimś”, jego rozwiązanie leży wyłącznie w Tobie!
Ok! Koniec teorii!
Nadszedł czas...
abyś poznał metodę na osiągnięcie wcześniej wspomnianego „STANU ZEROWEGO” - stanu, w którym wszystko jest możliwe. Ograniczenia i problemy znikają, zostaje jedynie wolność, harmonia, szczęście i radość czystego umysłu!
Stanu, w którym strach ustępuje sile,
nienawiść miłości, a zawiść, przebaczeniu!
Aby osiągnąć ten stan należy:
-
Rozprawić się ze wszystkimi trującymi i zapętlonymi historiami.
-
Brać odpowiedzialność za każde zdarzenie - to część Twojego świata!
-
Nie kontrolować niczego – przegnać ego i ufać w holistyczny plan.
-
Zakceptować i pokochać siebie – innych też, bo inni, to część „CIEBIE”. :)
Cała zabawa polega na tym, aby:
ETAP 1 - Przebaczyć sobie i innym za wszystko...
"Nawet to co było niemożliwe staje się całkowicie możliwe pod warunkiem,
że uwolnimy wszystkie negatywne uczucia w tym temacie." David R. Hawkins
Musisz wyzbyć się wszystkich „gnijących kartofli” - wybaczyć sobie za ich nazbieranie, wybaczyć innym za doznane krzywdy. Zrozumieć, że tylko pies, który się boi - gryzie – tak samo tylko człowiek, który się boi, jest zagubiony i nieszczęśliwy – rani! Przebacz mu - on nie wiedział co czyni. Przebacz też sobie i uwolnij swoje myśli. Każdy popełnia błędy – zaakceptuj je.
ETAP 2 - Dziękować za to co było – restartować się...
"Trzymanie się przeszłości, jakby była rzeczywistością, nie służy nawet tym,
którzy maja za sobą wspaniale dokonania. Nic bardziej nie hamuje rozwoju.
Nie spoczywaj na laurach ani nie rozpamiętuj swoich porażek.
Zacznij od nowa, wracaj na 'start' – w każdej chwili teraźniejszości."
To co było – było! Już nie istnieje. Zostały Ci wspomnienia poprzednich stanów świadomości. Rozpamiętywanie zatraca Cię w kiedyś odbierając korzyści z istnienia tu i teraz. Podziękuj mijającej chwili (tej dobrej i tej złej) za to, że się wydarzyła, za to, że dała Ci szansę urosnąć – ulepszyć się. Podziękuj, wyciągnij wniosek i zostaw ją – niech ucieka – niech przestanie istnieć, zostawiając Cię „czystego” i „bogatszego”.
ETAP 3 - Kochać siebie i innych za wszystko...
"Kiedy rzeczywiście kochamy i akceptujemy siebie takimi, jakimi jesteśmy,
wszystko w życiu udaje się. To jakby dookoła wydarzały się małe cuda.
Zdrowie jest lepsze, otrzymujemy więcej pieniędzy, związki emocjonalne
są bardziej wartościowe, zaczynamy działać twórczo. I to wszystko dzieje
się bez większego wysiłku z naszej strony." L.L. Hay
Miłość to naturalny boski stan – naucz się z niego korzystać. Poczuj nieustanną chęć wzrostu i rozwoju dla siebie - nieustanną chęć dobra. Poczuj bezgraniczną akceptację – zacznij doceniać każdą własną cechę – spójrz na siebie jak na wspaniałe i fantastyczne dzieło, które tworzysz od X lat!
Uwalnianie można porównać do komputera, który ma otwartych 1000 programów naraz. Przebaczając – wyłączasz każdy program otwarty kiedyś i odzyskujesz moc, którą możesz przekierować w realizację nowych celów...
Jak stosować Ho'oponopono?
-
Usiądź wieczorem do medytacji – puść relaksacyjną muzykę. Zamknij oczy. Cofnij się w czasie myślami - nie uciekaj. Wróć do tego, co boli i wybacz! Pamiętaj, że każde zło, bierze się ze słabości i lęku – zrób krok dalej. Uwolnij swój umysł od tego co już nie istnieje – wybacz!
-
Stań twarzą twarz z problemem – przytul osobę, która Cię zraniła. Powiedz jej, że ją kochasz tak jak kochasz brata czy siostrę. Przytul tą osobę – podziękuj jej, za to, że stała się częścią Twojego świata i że byłeś wstanie urosnąć – udoskonalić się w kontakcie z nią (nawet gdy Twoje ego czuło tylko ból i cierpienie). Przytul i powiedz – wybaczam. Wyobraź sobie jak emanujesz potężną pozytywną energią, która uzdrawia Ciebie i tą osobę...
Właśnie wyszedłeś poza schemat – niewiele osób to potrafi.
Ale tylko tak da się „oczyścić” plecak z gnijących kartofli.
W ten sposób możesz pozamykać stare ograniczające programy.
W ten sposób możesz uwolnić swój potencjał i przekierować go dalej!
W skrócie podstawowe założenia:
-
Fizyczny wszechświat jest urzeczywistnieniem moich myśli.
-
Jeżeli moje myśli są szkodliwe, tworzą szkodliwą fizyczną rzeczywistość.
-
Jeżeli moje myśli są doskonałe, tworzą rzeczywistość pełną MIŁOŚĆI!
-
Jestem w 100% odpowiedzialny za cały mój fizyczny wszechświat!
-
Jestem odpowiedzialny za szkodliwe myśli, które tworzą chorą rzeczywistość.
-
Wszechświat nie istnieje – istnieję ja. Problem z nim, to problem ze mną.
-
Wszystko co się dzieje, każda drobna rzecz, ma znaczenie – to informacja.
W skrócie proces uwalniania:
-
Prosimy o wybaczenie za wygenerowanie „problemu”.
-
Wyrażamy miłość do sytuacji i osoby, która nas zblokowała.
-
Wyrażamy miłość do siebie i ufność w holistyczny plan.
-
Dziękujemy Wszechświatowi (bogu), ze nadarzyła nam się okazja do przeskoczenia przeszkody i szansa na wzbogacenie się. Dziękujemy też osobie lub sytuacji, która odegrała określoną rolę i pomogła nam w „przebudzeniu”.
PS. Koncepcja, którą opisałem pochodzi z książki
„Zero Ograniczeń” autorstwa Joe Vitale'a. Jak wrażenia?
PS2. Doceniasz naszą pracę? Daj LAJKA – to nam pomaga! :)