Święta dla wielu osób wiążą się z dużą ilością stresu. W szczególności dla osób, które angażują się w „w ich przygotowanie” – gotowanie, sprzątanie, kupowanie prezentów itd. Natłok całej tej pracy, chęć stworzenia Świąt Idealnych, może doprowadzić do „spięć” pomiędzy domownikami.

 

„Bo karp jeszcze nie jest kupiony!”

„Bo sałatka jeszcze nie jest gotowa!”

 

Czy naprawdę najważniejszy jest ten karp?

Ta sałatka? Ta wypastowana i błyszcząca podłoga?

 

Czy może jest jednak coś zupełnie innego?

Coś dużo ważniejszego?

 

Przykładowy Przykład - z życia Jasia tongue-out

 - Jasio! Przestań mi się tutaj plątać! Nie widzisz, że szykuje kolację wigilijną?! Zostaw tę sałatkę, bo to na Święta jest…! Tego też nie ruszaj!

- Mamo spokojnie, odpowiada Jasio – powiedz sama, po co to wszystko robimy? Święta możemy spędzić przy gorącej herbacie i jakimś ciastku. Nic nam więcej nie potrzeba. Byle byśmy spędzili je razem, szczęśliwi i spokojni. Bez nadmiernego wysiłku i niepotrzebnych nerwów - powiedz mi co mam zrobić i Ci trochę pomogę, a jak z czymś nie zdążymy to trudno.

 

Takie słowa wypowiedziane szczerze, z serca, mogą zrobić naprawdę dobrą robotę.

Jak dorzucisz do tego przytulenie – efekt gwarantowany!

 

Mama chce dać miłość poprzez idealne święta, poprzez dopilnowanie wszystkich szczegółów. Kiedy zmęczenie i stres, cały ten wysiłek jest za duży, może dojść do zgrzytów pomiędzy domownikami.

Dobra i szczera intencja przeradza się w coś złego – w krzywdzenie innych tylko po to, żeby ich uszczęśliwić… Trochę taki paradoks, który bezpośrednio łączy się z EGO.

 

Czytaj więcej poniżej w artykule

 

 

 

 

 Z perspektywy rodzica i dziecka

Jeśli jesteś dzieckiem - zrozum swojego rodzica, porozmawiaj o tym i wesprzyj go, dokładając do Waszego szczęścia coś od siebie.

Jeśli jesteś rodzicem – zrozum swoje zachowanie, a kiedy pojawi się złość, po prostu zatrzymaj się na chwilę i pomyśl o tym, co jest w tym wszystkim najważniejsze?

 

Pomyśl też o tym, kiedy będziesz stać w Świątecznej kolejce w jakimś markecie, a EGO wywoła w Tobie to niepożądane napięcie, stres - bo sałatka! Ona jest przecież taka ważna! Bez niej nie będzie szczęścia... surprised

 

Pomyśl wtedy o tym, po co to wszystko robisz.

 

A jak już tak stoisz, w tej kolejce i ktoś Cię przypadkowo szturchnie… „nie uderzaj go od razu kijem baseball’owym w czoło laughing

– ten ktoś też ma rodzinę, a głupio będzie wyglądał z guzem przy wigilijnym stole – przyłożysz takiemu, a on przekaże te emocje rodzinie, rodzina innym ludziom... no i mamy wtedy taki łańcuszek nieszczęścia”.

 

Nie masz wpływu na to, kto Ciebie szturchnie, ale masz wpływ na to jak zareagujesz. A to jak zareagujesz, ma wpływ na Ciebie, na tego człowieka i na wiele innych osób.

 

Może Pani kasować trochę szybciej?

To samo tyczy się ekspedientek przed Świętami, mają ciężki okres – dużo pracy, a w domu jeszcze karp do usmażenia! A przecież też chcą pokazać swoim rodzinom, że kochają, że przygotują tą sałatkę, te uszka do barszczu… pomimo 12h pracy, codziennie przez 6 dni z rzędu przed samymi świętami… a w domu jeszcze podłogę trzeba umyć…

 

Podsumowanie w kilku słowach

Może to o czym piszę jest banalne, ale wiele osób, niestety nie zwraca uwagi na to, kiedy zaczynają przeginać. Tak bardzo starają się np. "uszczęśliwić innych", że zaczynają ich ranić. A najgorsze jest to, że intencja jest pozytywna.

Do tego dochodzi druga rzecz, czyli takie negatywne wzajemne nakręcanie się. Ktoś "wkurzony", łatwo może podzielić się taką emocją z inną osobą np. w kolejce w markecie, kiedy dojdzie do jakiegoś konfliktu. A ta osoba, może przekazać ten stres komuś innemu...

"Przygotowania do świąt" wyglądają wtedy, jak szykowanie się na wojnę, bo zapasy trzeba zgromadzić za wszelką cenę!

Być może dobrze jest od czasu do czasu trochę zwolnić? Zastanowić się dokąd tak wszyscy pędzą? Pomyśleć nad tym czy zrobienie zakupów 5 min szybciej, jest warte tego całego stresu? Czy to aż tak bardzo wpłynie na nasze życie?

 

Tak łapie się dystans do tych "problemów" smile

 

Nie masz wpływu na to, jakie karty dostałeś od losu,

ale od Ciebie zależy, jak nimi zagrasz.

Graj mądrze, a być może i Ty  spotkasz kogoś miłego w świątecznej kolejce.

 

P.S Zerknij na wcześniejszy mój artykuł, w którym poruszałem temat tego,

jak z porażki zrobić sukces. Temat trochę inny, ale "karciany cytat ten sam" :)

 

~Bartek

Jeśli podobało Ci się - zostaw komentarz albo daj jakiegoś lajka? :)