Nie powstrzymuje Cię ani brak potencjału, ani brak okazji
- powstrzymuje Cię brak pewności siebie.” Brian Tracy

 

"Sukces w biznesie leży poza strefą komfortu" - takie zdanie ostatnio przyszło mi przeczytać na jednym z portali dotyczących samorozwoju... Czym jest strefa komfortu? Jest to tendencja do poruszania się po najmniejszej linii oporu, próbując jedynie tego co znamy, co jest pewne i wypróbowane. To zagnieżdżanie się w koleinie własnych doświadczeń - totalne przeciwieństwo innowacyjności.

 

Jeśli Twoim celem jest ogromny sukces w danej dziedzinie, musisz zdawać sobie sprawę, iż punkt docelowy jest daleko poza punktem początkowym, czyli obecną sytuacją. Chwila obecna to Twoja strefa komfortu. Wykonanie każdego kroku poza to co znasz, poza to co jest miłe i przyjemne jednocześnie nie prowadzące do sukcesu jest wyjściem poza wspomnianą strefę.

 

Musisz zadawać sobie sprawę, że wygrana to nic innego jak ciągłe parcie na przód mimo przeciwności. Ciągłe wychodzenie poza własne słabości, złe przekonania i strefę komfortu, czyli poza „nie chce mi się”, „nie dziś”, „chyba nie dam rady”, „od jutra biorę się do roboty”. Jest to test osobowości... gdy na przykład coś się skomplikuje i zgubisz drogę. Co wtedy zrobisz? Podkulisz ogon i zrezygnujesz? Wrócisz na start? Większość by tak zrobiła... dlatego ta większość nie wygrywa!

 

Powodem dla którego tak niewielu ludzi odnosi sukces jest to,
że nikt nie wymyślił jeszcze sposobu, umożliwiającego siedzenie i
jednoczesne ślizganie się w górę.” W. Clement Stone

 

Mam dla Ciebie jednak bardzo optymistyczną wiadomość!

 

Jeśli robisz coś i odczuwasz ogromny strach lub stres, jeśli masz tysiąc wymówek lecz mimo to czasami potrafisz wygrać z własnymi słabościami i tuż po czynności jesteś wniebowzięty z podjętego działania – to znak, że się rozwijasz i zmierzasz w dobrym kierunku. Pamiętaj! Chwila, w której zaczyna brakować wyzwań i ryzyka w Twoim życiu, to znak zagnieżdżenia się w nową strefę komfortu. To znak, że nadszedł czas by iść w swoim życiu dalej...

 

Oczywiście wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i czasem łatwiej się mówi, niż działa. Ciężko przez cały okres rozwoju działać na najwyższym poziomie, dlatego podam Ci teraz kilka istotnych technik na stymulację własnego umysłu, by ani na chwilę nie zboczyć z głównej drogi naszego życia. Podczas zwątpienia wykonaj kilka tych prostych kroków i „gaz do dechy”!

 

Na początku chciałbym Ci przybliżyć pewien mechanizm umysłowy zaczerpnięty z książki T.Harv Ekera - „Bogaty albo biedny. Po prostu różni mentalnie”.

 

A oto ten schemat... 

P > M > U > D = W.

czyli...

 

PROGRAMOWANIE prowadzi do MYŚLI,

MYŚLI prowadzą do UCZUĆ,

UCZUCIA prowadzą do DZIAŁAŃ,

DZIAŁANIA prowadzą do WYNIKÓW.

 

Co to znaczy?

 

To, że aby wpłynąć na jakiś wynik, należy się cofnąć w ciągu przyczynowo-skutkowym do początku by zmienić element startowy i wywołać inną reakcję końcową.

 

Przykład...

 

Słowo - „Nie mam kasy” lub „pieniądze nie są najważniejsze” jest tu hasłem programującym. Aktywuje połączenie neuronowe w głowie o nazwie „brak pieniędzy” lub „nie potrzebuje pieniędzy”. Powstaje myśl. Zaczynamy się do tej myśli przyzwyczajać i przechodząc obok świetnego samochodu czujemy - „nie mam kasy, nie mogę, to nie dla mnie, może kiedyś...”. Zaczynamy się zagłębiać w własnej strefie komfortu i zamiast szukać sposobów na zarobienie, szukamy podświadomie sposobów na NIE posiadanie pieniędzy, gdyż jest to już nam dobrze znany i bezpieczny sposób myślenia, nie wymagający od nas wysiłku i wykrzesania energii. Powstaje działanie pod tytułem - „nie szukam sposobów na wzbogacenie się”, nawet gdy wydaje się nam, że jest inaczej. Bierze się to stąd, iż myślący negatywnie, twierdzi, że myśli normalnie, czyli tak jak wszyscy, a więc... "dobrze", więc nie dostrzeże swoich błędów. Finał tej historii będzie taki, że faktycznie nasze finanse będą zdruzgotane.

 

Tak działa 99% osób w Twoim otoczeniu, dlatego mijają 2 lata, 5 lat, 10 lat, a te osoby się nie zmieniają – mają tysiąc pomysłów, ale się nie zmieniają bo... nie ma co się zmienić, ponieważ wynik zależy od praprzyczyny, czyli myśli, a nie działania, które jest pochodną.

 

A gdyby tak inaczej?

 

Słowo - „jeśli czegoś chcę to to osiągnę” - oto nowe hasło startowe. Aktywuje się połączenie „stać mnie na to”. Gdy się utrwali zmieni się Twój sposób percepcji. Zaczniesz zauważać więcej okazji. Przechodząc obok fajnego auta pomyślisz - „Muszę je mieć! Coś wykombinuję!” Wzmożona percepcja doprowadzi cię w końcu do takiego rozwoju zdarzeń, gdzie zauważysz możliwość zarobienia – wykonasz działanie i postanie wynik, czyli upragniony samochód w Twoim garażu.

 

Oczywiście czas trwania od programowania do wyniku czasami jest mierzony w latach, ponieważ muszą zajść duże zmiany osobowości, zmiany w sposobie myślenia by taki proces mógł się wydarzyć i na trwale zakorzenić jako część naszej nowej osobowości.

 

Ok, a teraz ktoś inteligentny może zapytać - „ale jak programować myśli, przecież nie jesteśmy w stanie walczyć z nawykiem, który mamy od 30 lat?”

 

Mam dla Ciebie szokującą wiadomość – ostatnie lata były przełomowe pod względem badań nad mózgiem. Do tej pory uważano, że mózg jest reaktywny i zmienia się tylko pod wpływem gdy silnych czynników zewnętrznych,  jak traumy itp.

 

Otóż, ostatnie badania zanegowały ostatecznie tą tezę i wskazują na pełną aktywność i plastyczność mógu. Oznacza to tyle, że każda zmiana jest możliwa, nawet ta o 180 stopni, wszystko jest tylko kwestią czasu. U jednych 2 lata konsekwentnej pracy nad sobą, u innych 5 lat, a u jeszcze innych 10. Natomiast zachodzą tu faktyczne fizyczne zniany, skuktujące usunięciem starych połączeń, wytworzeniem nowych, oraz powstaniem nowego toru przepływu impulsów. Tak więc, drobne zmiany + ich częstotliwość = duże zmiany po czasie. Rezultat jest potwierdzony naukowo :)

 

Jak walczyć zatem ze strachem, ze strefą komfortu i auto-sabotażem?

W jaki sposób zapanować nad swoimi przekonaniami?

Jak pracować nad swoją pewnością siebie?

 

Oto najprostsze techniki:

 

  • Afirmacje – Napisane na kartce stwierdzenia, ich rolą jest częste przypominanie swojej treści celem zakorzenienia i oswojenia się z nowym pożądanym sposobem myślenia np. „ja zawsze sobie poradzę”.

  • Werbalizacje – Słowne wyrzucenie z siebie emocjonalnych fraz – patrz motywująca się drożyna futbolowa przed meczem – np. „damy radę!”.

  • Wizualizacje – To taki film reżyserowany przez nas samych celem wytworzenia odpowiednich połączeń neuronowych. Nasz mózg informacje przechowuje za pomocą obrazów – posiada jednak dużo wad i zalet, otóż nie rozróżnia czy informacja jest prawdziwa czy nie, dlatego podczas horroru się boimy, a podczas komedii śmiejemy, mimo iż to fikcja. Mózg to dużo kabelków, między każdym kabelkiem jest jakaś informacja. Celem naszych działań jest zerwać kabelki między złymi informacjami, a wytworzyć kabelki między dobrymi. Czasami bywa, że trzeba najpierw wprowadzić jakąś informację a dopiero potem dbać o odpowiedni tok rozumowania w oparciu o istotne nowe elementy. Nie mniej jednak, jeśli wyobrazimy sobie jakaś sytuację, to informację są zapisane. Jeśli często używamy tej myśli, połączenie neuronowe staje się silne i trwałe, a co za tym idzie zaczyna wpływać na naszą percepcję. Tak więc, z czasem boimy się horrorów coraz mniej.

  • Kontakty z ludźmi sukcesu – Nic innego nie jest tak skuteczne jak osoby, które zmierzają razem z Tobą do celu, wzajemnie się motywujące i stawiające wspólne kolejne poprzeczki. Wtedy, gdy masz wsparcie wychodzenie ze strefy komfortu jest znacznie łatwiejsze. Jesteś bardziej pewny siebie, a co za tym idzie wytrwalszy. Spotykaj się z tymi, którzy wygrywają, oni zarażą ciebie swoimi nawykami myślowymi. "Szybuj z orłami zamiast grzebać ziemię z kurami". PAMIĘTAJ! Twój umysł przyjmuje postawy, zachowania i opinie ludzi, z którymi jesteś najmocniej związany! Dobierz towarzystwo jak najlepiej!

  • Praktyka – Możesz sobie wyobrażać, że umiesz pływać, ale jak nie wejdziesz do wody to nie spodziewaj się efektu, techniki nie są czymś osobnym, to dodatek stymulujący, pomagający się oswoić z celem – same w sobie są bezużyteczne – najważniejsze jest DZIAŁANIE!

 

"Wyjdź ze swojej strefy komfortu - możesz wzrastać tylko,
jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i nie komfortowo próbując
czegoś zupełnie dla Ciebie nowego." Brian Tracy!

 

Podsumowanie, czyli co z tego wszystkiego wynika?

 

Pewność siebie to nic innego jak przekonanie, które można dowolnie kształtować. To czy coś umiem lub nie umiem to przekonanie – to część strefy komfortu, strefy bezpieczeństwa, gdzie nie ma ryzyka, a co za tym idzie nauki i rozwoju. Można to porównać do lokaty bankowej. Zamrażasz pieniądze na 7%, inflacja to 4, zatem udaje Ci się zarabiać 3%... oczywiście masz na to gwarancję, tylko... milionerem na takich transakcjach nie będziesz. Nie ma ryzyka, więc zysk mizerny...

 

Co należy zrobić? Jeśli czujesz, że twoje życie to strefa komfortu i w żaden sposób nie zbliżasz się do najważniejszego celu Twojego życia, to czas coś zmienić! Hartuj się póki czas, jeśli czujesz niepewność i ryzyko wiedz, że się rozwijasz, jak zaczyna być nudno miło i przyjemnie a nie dotarłeś jeszcze do mety, to znów ugrzęzłeś w strefie komfortu. Pracuj nad sobą i zamień „chyba nie dam rady...” na „oczywiście, że dam!”.

 

Pewność siebie jest podstawą wszystkich wielkich
dokonań i sukcesów." 
Brian Tracy